niedziela, 6 maja 2012

dla zmysłów

Pomysł na zapisywanie rzeczy istotnych dla zmysłów zrodził się dawno temu, podczas oglądania filmu Amelia. Zaczyna się on od zmysłowego przedstawienia głównej bohaterki - co Amelia lubi, czego nie lubi, tekstem i obrazem (między innymi dotyk ziaren na targu, dźwięk miski stawianej na posadzce, więcej w linku). Zachwyciło mnie to wtedy i pomyślałam, że można by tak przedstawić każdego człowieka, jednak charakterystyki te są tak ulotne, że trudno je uchwycić w uwadze i pamięci. Nawet o sobie samej trudno mi było na raz wszystkie te ulubione i nie ulubione posiłki dla zmysłów wymienić. Dlatego tutaj, w blogu dla zmysłów, zacznę je wymieniać. Ciekawe, czy są zbliżone do ulubieńców wszystkich, czy zupełnie indywidualne. Czy charakterystyczne dla danej strefy klimatycznej, czy kulturowo odmienne. Zmysłami odbieramy świat, warto więc zainwestować w te poszukiwania o sobie samym.